Nie od dziś wiadomo, że mali i duzi chłopcy lubią bawić się w "wojnę". Któż z nas Panowie, nie miał w dzieciństwie ulubionego żołnierzyka, pistoletu czy czołgu? Od kilku lat na koloniach i obozach króluje "wojna na niby", czyli Paintball. Ta zabawa przyszła do nas z zachodu i bardzo szybko znalazła miejsce w czołówce zabaw rekreacyjnych, a obozy paintballowe cieszą się stale rosnącą popularnością.
Pytanie, które jako pierwsze nasuwa się na myśl: czy taka zabawa jest bezpieczna? Odpowiedź brzmi: TAK! O ile jest zorganizowana z głową. Dobry sprzęt i doświadczenie są gwarancją świetnej zabawy i pełnego bezpieczeństwa. Żeby to zrozumieć trzeba poznać tą zabawę. Pierwsze karabiny paintballowe (tak zwane "markery") wyrzucały kulki przy pomocy sprężonego dwutlenku węgla. Dzisiejszy sprzęt paintballowy napędzany jest sprężonym powietrzem, dokładnie takim, którym oddychamy.
Każdy marker ma możliwość regulacji mocy z jaką wyrzuca z siebie kulki. W ten sposób uczestników kolonii i obozów zabezpiecza się przed niechcianymi siniakami. Oczywiście każdy kolonista ma na sobie ochronny mundur wraz z opaską na szyję i maską chroniącą twarz i oczy. Farba, która wypełnia kulki jest zmywalna i nieszkodliwa zarówno dla uczestników jak i środowiska.
Instruktor aktywny (osoba prowadząca) nadaje całej zabawie ciekawą fabułę. To właśnie scenariusz powoduje, że gra to niezapomniane emocje, a kolonie zostają zapamiętane przez dziecko na długo. Świetnym przykładem są obozy na Mazurach organizowane w Ośrodku Kulka - tutaj obozy paintballowe od kilku lat przeżywają istne oblężenie.
Jeśli jesteście ciekawi szczegółów zabawy na tego typu obozach, macie pytania lub wątpliwości, piszcie śmiało w komentarzach lub wiadomościach do nas - postaramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania bezpośrednio lub w kolejnych wpisach.