Na wyspę Skiathos też się w rejs wybrała i na statku wielką przygodę życia miała - cud kapitan, tańce, śpiewy na pokładzie. A widoki, że ho...ho! Na koniec piratami zostaliśmy i bitwę morską wygraliśmy. Wrażeń co niemiara było. Szkoooda, że tak szybko się skończyło. Dzisiaj do Salonik wyruszamy i później sprawozdanie damy.
Dodawanie nowych komentarzy zostało wyłączone.